1
6 stycznia Kościół obchodził Uroczystość Objawienia Pańskiego, która przypomina nam, że Zbawiciel przyszedł na świat nie do wybranej grupy czy narodu, ale do wszystkich ludzi bez wyjątku. Czy my, należący do Kościoła powszechnego, naprawdę o tym pamiętamy? Uczestniczymy w Eucharystii i różnych nabożeństwach w kościołach z dachami (to takie oczywiste, że nawet tego nie zauważamy), więc nie leje nam się na głowę, ani nie dostajemy udaru słonecznego. Czasami narzekamy, że mamy za daleko; że w kościele jest za zimno lub za gorąco; że ławki są niewygodne, a ksiądz mówi za długie kazania.
Gdybyśmy pojechali do kenijskiej miejscowości Kipsing i spotkali się z wiernymi parafii św. Pawła Apostoła, na pewno do głowy by nam nie przyszło, żeby narzekać na warunki w swojej parafii. W Kipsing, wokół ołtarza spotykają się ludzie, którzy musieli wstać w środku nocy, żeby przebywając nieraz kilkanaście kilometrów, dotrzeć na Mszę Świętą (nie idą asfaltową drogą, tylko pustynnymi „drogami”, na których mogą spotkać dzikie zwierzęta). Ich kościół parafialny nie przypomina naszych świątyń, ani wyglądem, ani wyposażeniem. Nie ma wygodnych ławek, zamiast posadzki jest wyschnięta czerwona ziemia, a w prezbiterium w dwóch metalowych, niewielkich szafach mieszczą się wszystkie szaty i naczynia liturgiczne. Wszystko co mają, dostali od chrześcijan z innych krajów, przejmujących się nauką Pana Jezusa, którą przypominają w swoich encyklikach i adhortacjach kolejni papieże.
Wierni w Kipsing cieszą się, że mają księdza, który jest z nimi na co dzień, udzielając im sakramentów i troszcząc się o nich, a także z odwiedzin przyjaciół, m.in. ze Szczecina, którzy razem z nimi się modlą, ale też przywożą konkretne dary. Co ciekawe, oni zawsze dziękują najpierw za przyjazd i obecność, a potem za rzeczy materialne. Niezmiennie obiecują modlitwę za przyjaciół z Polski, zarówno tych, którzy ich odwiedzają jak i tych, którzy modlą się za misje oraz przekazują im dary. Siostry felicjanki potwierdzają, że ta modlitwa jest obecna w codziennym życiu uczniów szkoły w Kipsing. Czy zdajemy sobie sprawę, co to znaczy mieć takie „modlitewne zaplecze”? To dużo więcej niż my im dajemy. Katecheci naszej archidiecezji pamiętają, że „Kościół pielgrzymujący jest misyjny ze swej natury” (Dekret Soboru Wat. II Ad Gentes) oraz wiedzą, że: „więcej szczęścia jest w dawaniu, aniżeli w braniu”(Dz 20,35), dlatego z takim entuzjazmem włączają się w akcje misyjne, mające na celu pomoc potrzebującym w dalekiej Kenii.
W lutym 2017 r. grupa katechetów z ks. dr. Pawłem Płaczkiem, dyrektorem Papieskich Dzieł Misyjnych w Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, udała się do Kenii, aby przyjrzeć się z bliska pracy sióstr felicjanek oraz spotkać się z dziećmi i młodzieżą, którym siostry na co dzień służą. Spotkania odbywały się w szkołach, przedszkolach, a także w „buszu”, w rejonie miejscowości Kipsing, czyli tam, gdzie żyje plemię Samburu. Zostawiliśmy tam dary od wiernych naszej archidiecezji: zakupioną na miejscu kukurydzę, materace do internatu, przybory szkolne, zabawki, środki medyczne, pieniądze. Można powiedzieć, że zostawiliśmy tam też nasze serca, czyli po prostu zakochaliśmy się w tym zakątku Czarnego Lądu.
Po powrocie z Kenii każdy uczestnik tej wyprawy mówił w swoim środowisku (w szkole, w rodzinie, w parafii, wśród znajomych) o problemach kenijskich uczniów oraz ich rodzin. Wydział Wychowania Katolickiego zorganizował warsztaty metodyczne dla katechetów pod hasłem: „Idźcie i głoście”, prowadzone przez uczestników wyjazdu. W zachodniopomorskich szkołach odbywały się lekcje według scenariuszy misyjnych, w czasie których uczniowie oglądali filmy, prezentacje i zdjęcia, które ilustrowały opowiadania katechetów. W parafiach organizowane były wystawy, w mediach pojawiły się wywiady i artykuły na temat wyjazdu do Kenii. Najważniejszą sprawą było propagowanie wiedzy na temat programu „Adopcja ucznia”, który daje kenijskim dzieciom możliwość ukończenia szkoły (to tylko 100 dolarów rocznie). Zachęcaliśmy do adopcji (również własnym przykładem) nie tylko w szkołach, ale dosłownie wszędzie, gdzie tylko chciano nas słuchać.
W czerwcu 2017 r. naszą archidiecezję odwiedziły trzy kenijskie siostry felicjanki, które poznaliśmy w ich kraju. W październiku tego samego roku naszym gościem był ks. Jeremy Kabuga, proboszcz parafii św. Pawła Apostoła w Kipsing, który odwiedził 64 zachodniopomorskie szkoły oraz wiele parafii, opowiadając o życiu i problemach swoich parafian. Zarówno siostry, jak i ks. Jeremy zawieźli do swojego kraju konkretne dary od naszych diecezjan, przeznaczone na pomoc mieszkańcom Kipsing. W grudniu 2017 r. Wydział Wychowania Katolickiego ogłosił akcję „Piórnik i lizak dla ucznia z Kipsing”, która miała na celu zebranie 600 piórników z pełnym wyposażeniem, przeznaczonych dla uczniów szkoły podstawowej w Kipsing. W szkołach naszej archidiecezji (a także poza nią) zebrano dziesięć razy więcej piórników niż planowano, dlatego zostały one nie tylko zawiezione do Kenii, ale też przekazane misjonarzom pracującym w innych krajach misyjnych.
31 stycznia 2018 r. grupa księży i świeckich (9 osób) udała się do Kenii, aby odwiedzić szkołę w Kipsing i w imieniu ludzi dobrej woli z naszej archidiecezji (i nie tylko) wręczyć piórnik i słodycze każdemu uczniowi. Oprócz piórnika i słodyczy, społeczność szkolna otrzymała też kukurydzę i fasolę, czyli codzienne pożywienie, które miało wystarczyć na trzy miesiące. Siostrom felicjankom przekazano zebrane pieniądze, przeznaczone głównie na program „Adopcja ucznia” oraz na funkcjonowanie przedszkola św. Feliksa w Kipsing (m.in. pensja dla nauczycielki, jedzenie dla dzieci). Przedszkolaki otrzymały zabawki, kredki, koszulki i słodycze. Członkowie tej wyprawy: Mieczysław Szewłoga, operator TVP Szczecin oraz Tomasz Duklanowski, redaktor Radio Szczecin, przygotowali film dokumentujący przebieg wyprawy do Kenii, który służy katechetom jako materiał pomocniczy w prowadzeniu lekcji o tematyce misyjnej. Jednym z owoców tej wyprawy było sfinansowanie, głównie przez wiernych parafii św. Krzysztofa w Szczecinie, pompy wodnej dla Kipsing i przeszkolenie miejscowego „mechanika”, który będzie tę pompę obsługiwał. Kolejny, to zakup 40 ławek dla tamtejszej szkoły.
Cały czas rośnie liczba „adoptowanych” uczniów (w Kipsing, Embu, Matiri jest ich już ponad 300) i to jest ten najwspanialszy owoc dwóch wyjazdów naszych przedstawicieli do Kenii. W październiku 2018 r. naszym gościem była s. Casty Kanyaki, która posługuje w katolickiej misji w Kipsing. Podczas dwóch wizyt w tej miejscowości mieliśmy okazję podziwiać jej całkowite poświęcenie się najuboższym, a szczególnie dzieciom. W czasie pobytu na naszej ziemi, s. Casty w szkołach i parafiach przybliżała życie Kościoła misyjnego w Kenii, a także dziękowała wszystkim, którzy świadczą wszelkiego rodzaju pomoc wiernym tego Kościoła. Dziękowała za dary, które tak wiele znaczą dla kenijskich dzieci, gdyż dzięki pomocy polskich przyjaciół mogą się one uczyć i mogą zaspokoić swoje podstawowe życiowe potrzeby. Zapewniała, że uczniowie i nauczyciele szkoły w Kipsing codziennie modlą się za swoich polskich dobrodziejów, nazywając ich przyjaciółmi.
Obecnie przygotowywany jest przez Wydział Wychowania Katolickiego trzeci wyjazd do Kenii. S. Agnieszka Piątkowska fel., wizytatorka diecezjalna i grupa katechetów udadzą się tam 29 stycznia br., aby pogłębiać relacje z tymi, których my wspieramy materialnie, a oni nas duchowo, przede wszystkim swoją codzienną modlitwą. Nasi katecheci wezmą udział w odsłonięciu pamiątkowej tablicy na budynku szkoły w Kipsing. Przekażą też zebrane w naszej archidiecezji pieniądze przeznaczone na stypendia dla uczniów oraz inne potrzeby społeczności Kipsing. Spotkają się z siostrami felicjankami posługującymi w Kenii oraz z ich podopiecznymi. Podziękują dzieciom za życzenia świąteczne i listy, które piszą do swoich darczyńców, a przede wszystkim za modlitwę w naszej intencji. Ta trzecia z kolei wyprawa do Kenii na pewno pogłębi więzi łączące naszą archidiecezję z mieszkańcami Kipsing.
A co możemy zrobić my, którzy nie polecimy do Kenii? Powinniśmy przejąć się słowami św. Jana Pawła II, który w encyklice Redemptoris Missio pisze: „Misje są sprawą całego Ludu Bożego(…); w różnych swoich formach są zadaniem wszystkich wiernych”(VI, 71), a dalej przypomina: „Wszyscy chrześcijanie, członkowie Kościoła, na mocy Chrztu świętego są współodpowiedzialni za działalność misyjną” (VII,77). Zapoznajmy się z tą encykliką, a znajdziemy w niej konkretne wskazówki, w jaki sposób możemy realizować swoje misyjne zadania. Na początek: wspierajmy codzienną modlitwą naszych przedstawicieli udających się do Kenii. Życzymy im szczęśliwej podróży, pięknych spotkań z siostrami felicjankami oraz naszymi siostrami i braćmi Kenijczykami i zapewniamy o modlitewnej pamięci
Wracajcie zdrowi i ubogaceni doświadczeniem Kościoła misyjnego. Do zobaczenia po Waszym powrocie na szczecińską ziemię.
Iwona Łosiewicz
W Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata po raz pierwszy w Szczecinie przeszedł z Bazyliki Archikatedralnej do Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa - Orszak Chrystusa Króla.
»W ramach Światowego Dnia Młodzieży obchodzonego w diecezjach młodzież oraz kandydaci do bierzmowania z terenu całej naszej Archidiecezji spotkali się w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Szczecinie. Uczestniczyło około 100 osób wraz z opiekunami z różnych wspólnot parafialnych.
»
W Zespole Szkół Salezjańskich w Szczecinie, ul. Ku Słońcu, miało miejsce zorganizowane przez fundację Life Surfers charyzmatyczne VI Forum Ogień z Nieba, we współpracy z ruchami i stowarzyszeniami naszej Archidiecezji.
»