Nuncjusz Apostolski w szczecińskiej katedrze
Arcybiskup Guido Antonio Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce, przewodniczył uroczystościom odpustowym św. Jakuba Apostoła w szczecińskiej Bazylice Archikatedralnej. Arcybiskup Wiesław Śmigliel po raz pierwszy w katedrze założył paliusz, otrzymany z rąk papieża Leona XIV, 29 czerwca br., jako znak jedności i łaczności z Następcą św. Piotra.
Zdjęcia Adam Szewczyk
Homilia wygłoszona przez Nuncjusza Apostolskiego
1. Dziś w całym Kościele obchodzimy święto apostoła Jakuba, ale tutaj, w katedrze, która jest mu dedykowana, uroczystość ta ma bardziej podniosły i bardziej rodzinny charakter. Ten, który jako pierwszy spośród apostołów oddał życie za Ewangelię (por. Kolekta), od wielu wieków chroni ten kościół, to miasto i tę diecezję.
Dlatego cieszę się, że mogę razem z Wami odprawiać tę świętą liturgię i dziękuję Waszemu Arcybiskupowi Wiesławowi za ponowne zaproszenie do Szczecina. Pierwszy raz byłem tu w dniu ingresu Arcybiskupa Wiesława do Waszej Wspólnoty. Teraz Wasz Arcybiskup nosi paliusz metropolity, który został mu nałożony przez papieża Leona XIV w dniu świętych apostołów Piotra i Pawła w bazylice świętego Piotra w Watykanie.
Właśnie wtedy Ojciec Święty – za którego proszę, abyście się zawsze modlili – wypowiedział takie słowa: „Drodzy, ten znak, przypominając o powierzonej Wam posłudze pasterskiej, wyraża wspólnotę z Biskupem Rzymu, aby w jedności wiary katolickiej każdy z was mógł ją pielęgnować w powierzonych wam kościołach lokalnych” (Homilia, 29.06.2025).
Gratulujemy arcybiskupowi Wiesławowi, ale przede wszystkim modlimy się za niego i za powierzone mu zadania, które dotyczą nie tylko Waszej archidiecezji, ale także pozostałych diecezji tej metropolii. Mam na myśli Koszalin-Kołobrzeg i Zieloną Górę-Gorzów.
Waszemu metropolicie składamy życzenia słowami, które w dziewiątym wieku papież Jan VII napisał do pewnego arcybiskupa: „Tak jak teraz będziesz na zewnątrz świecić najjaśniej spośród innych, ze względu na godność tego [paliusza], tak obyś w oczach nieba jeszcze bardziej błyszczał w życiu, w zachowaniu i w głoszeniu słowa” (List do Williberta z Kolonii, ok. 874 r.).
2. Wspominając dziś świętego Jakuba, nie tylko prosimy o jego opiekę, ale też patrzymy na jego przykład, który pomaga nam być prawdziwymi uczniami Pana.
Fragment Ewangelii, który dziś słyszeliśmy, na pierwszy rzut oka nie wydaje się pokazywać Jakuba i innych apostołów w najlepszym świetle. Widzimy w nich pragnienie władzy, zaszczytów i pierwszych miejsc. Jest to przestroga przed takim sposobem rozumienia życia chrześcijańskiego, który nie jest zgodny z wolą Chrystusa i który w pewnym stopniu jest obecny w każdym z nas. Na dzisiejszy fragment Ewangelii trzeba patrzeć w kontekście całego życia świętego Jakuba i innych apostołów, którzy oddali życie za Chrystusa.
Święty Jan Paweł II jako pielgrzym do Santiago de Compostela, przy grobie świętego Jakuba nawiązał do tej sceny, w której Jezus zapytał uczniów: „Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?”, a Jakub i Jan odpowiedzieli: „Możemy”. Mówił wtedy Papież, że ich odpowiedź to było „słowo gotowości, odwagi; postawa typowa dla młodych, ale nie tylko dla nich, lecz dla wszystkich chrześcijan, a szczególnie dla tych, którzy decydują się być apostołami Ewangelii… Jezus zadał pytanie o kielich, który mieli wypić dwaj bracia, bo ich matka… podeszła do Mistrza, prosząc o szczególne miejsce dla synów w Królestwie. Jednak po tym, gdy Jezus zobaczył ich gotowość do wypicia tego kielicha, powiedział im: «Kielich mój pić będziecie. Nie do mnie jednak należy, dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował». Spór o pierwsze miejsce w przyszłym Królestwie Chrystusa, które apostołowie wyobrażali sobie zbyt ludzkimi oczami, wywołał oburzenie innych apostołów. Jezus wtedy skorzystał z okazji, by wyjaśnić wszystkim, że powołanie do Jego Królestwa nie jest powołaniem do władzy, ale do służby… tak jak Syn Człowieczy, który «nie przyszedł, by mu służono, lecz by służyć i oddać swoje życie na okup za wielu». W Kościele ewangelizacja, apostolat, bycie kapłanem, biskupem, papieżem to służba… Chodzi o to, by służyć człowiekowi naszych czasów tak, jak służył Chrystus, tak jak służyli apostołowie. Apostoł Jakub przeżył swoje powołanie do służby w Królestwie, które ustanowił Pan, ofiarując, jak jego Nauczyciel, «życie na okup za wielu»” (Homilia, 9.11.1982). Pamiętajmy, że kielich, który sam Jezus wypił i do którego wypicia nas wzywa, zawiera napój złożony z pokory, posłuszeństwa, służby, ofiary samego siebie, czyli Jego Krzyża!
3. To wymagające przesłanie przypomina nam także paliusz, który nosi Arcybiskup Metropolita. Jeśli dobrze się przyjrzymy, to zobaczymy, że na białej wełnie są małe, czarne krzyże. Paliusz przypomina nam w ten sposób, że Chrystus Pan, Dobry Pasterz, dokonał dzieła zbawienia przez swoją ofiarę na Krzyżu. Zbawienie dusz zależy zawsze przede wszystkim od Krzyża, a nie od ludzkich pomysłów czy środków.
Dawni autorzy dobrze rozumieli przesłanie paliusza metropolitów. Na przykład błogosławiony Alkuin z Yorku pisał do swojego przyjaciela arcybiskupa (Arn z Salzburga): „Zawsze pamiętaj, kiedy nosisz paliusz świętości i widzisz znak Świętego Krzyża na przodzie i z tyłu, że musisz iść za Tym, który niósł swój Krzyż, na którym zdobył zwycięstwo naszego zbawienia.” Dla świętego Rabana Maura, opata, krzyże na paliuszu Arcybiskupa „pokazują ludziom, za których się modli, znak ich Zbawienia” (O wychowaniu duchownych, – rok 819). Na koniec, papież Klemens II, pisząc do jednego Metropolity (Eberhard z Trewiru), podkreślał, że „na (paliuszu) został umieszczony znak Świętego Krzyża”, który miał mu przypominać, że ma być gotów oddać życie z miłości do swoich owiec – na wzór Chrystusa (S. A. Schoenig). Według tych dawnych tekstów małe czarne krzyże na paliuszu mają podwójne znaczenie: przypominać temu, kto je nosi, o Męce Chrystusa, i pokazywać wiernym tajemnicę zbawienia. Do osoby, która nosi paliusz – i do nas – te krzyże mówią, że mamy iść za Ukrzyżowanym Chrystusem. Tylko Jego Krzyż jest naszą nadzieją i chwałą. Krzyż ma być zawsze przedmiotem naszego refleksji i naszego przepowiadana. Krzyż Chrystusa mamy naśladować – umierając dla grzechu i dając życie dla braci. W ten sposób paliusz przekazuje nam przesłanie, które Jezus dał świętemu Jakubowi i innym apostołom – tak jak mówi dzisiejsza Ewangelia.
4. Drodzy bracia i siostry w Panu, „święty Jakub, który jako pierwszy z Apostołów, pił z kielicha cierpień Chrystusa” (Modlitwa nad darami), zaprasza nas i pomaga nam swoim przykładem i modlitwą, abyśmy szli za Tym, który powiedział: „Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mt 20, 28). Tak bardzo dziś potrzeba, aby każdy z nas przyjął to przesłanie! Myślę, że wiele problemów w Kościele, a także w społeczeństwie – nie pojawiłoby się lub łatwiej by się rozwiązały, gdybyśmy wszyscy przyjęli wezwanie Jezusa, aby pić z Jego kielicha. To znaczy: aby iść przez życie drogą pokornej i szczerej ofiary z siebie – dla Boga i dla braci.
Już za chwilę Pan Jezus postawi przed nami na Ołtarzu kielich swojej Krwi, aby dał nam „niezwykłą moc, która pochodzi od Boga” – o której mówił święty Paweł w pierwszym czytaniu. Dzięki temu będziemy mogli naśladować to, co otrzymujemy przy tym boskim stole: Ofiarę Chrystusa, która zbawia świat. Módlmy się podczas tej Eucharystii, aby w życiu wszystkich wiernych Archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej i wszystkich członków Kościoła zrealizowało się to, co liturgia mówi o Waszym patronie, świętym Jakubie, i o wszystkich prawdziwych uczniach Pana: „Pili z kielicha Pana i stali się przyjaciółmi Boga” (Antyfona na Komunię). Obyśmy także i my pili z tego kielicha i stali się prawdziwymi przyjaciółmi Pana. Amen!